Kopalnia uranu w Rybnicy Leśnej

    Prowadzone na szeroką skalę od 1948r. poszukiwania rud uranu na terenie Gór Sowich objęły również obszar Rybnicy Leśnej. Po wstępnych pracach rozpoznawczych w 1954r. podjęto decyzje o wykonaniu sztolni poszukiwawczej, którą to zamierzano sondować zasobność w rudę tego rejonu. Jednak pod koniec 1955r. zaniechano dalszych prac górniczych z powodu małej wydajności złoża, które nie kwalifikowało się do eksploatacji na skale przemysłową. W następnych latach wyrobisko zostało zagospodarowane przez wałbrzyskie wodociągi jako ujęcie wody pitnej dla okolicznych gospodarstw. Wiadomo, że WPWiK już wiele lat temu zrezygnowało z tej inwestycji i sztolnia jest obecnie nieużywana. Jej wylot znajduje się na jednym z pół na południe od miejscowości, łatwo go zlokalizować wypatrując okazałej hałdy która przed nim powstała.rl plan    W chwili obecnej do kopalni można się dostać przez zbiornik wodny, który jest pozostałością po ujęciu wody. Dzięki znajdującej się tam drabinie bez problemu można pokonać dwa wysokie progi pełniące kiedyś rolę odstojników. W tym miejscu zaczyna się już kuta w skale sztolnia zalana wodą do wysokości około 1,3m. Żeby sforsować tą przeszkodę niezbędny jest ponton albo porządne wysokie wodery. Zalane jest pierwsze kilkaset metrów sztolni aż do dużego obwału który powstał na pierwszym skrzyżowaniu korytarzy. Chodniki w obu kierunkach kończą się przodkami po około 40m, z tym że w prawej odnodze zachował się oryginalny odcinek lutni służącej do podawania powietrza do wnętrza sztolni. Idziemy dalej głównym wyrobiskiem około 30m aż docieramy do kolejnego skrzyżowania, w tym miejscu na spągu jest ok. 30cm wody i taka jej głębokość utrzymuje się w większości chodników kopalni. Skręcając w lewo po kilku metrach dochodzi się do szybiku prowadzącego na wyższy poziom. Ma on wysokość około 6m, a z przeprowadzonej przez nas eksploracji wynika że ów wyższy poziom to jedynie 16m wznoszącego się chodnika zakończonego przodkiem. Idąc dalej tą odnogą napotkamy jeszcze kilka korytarzyków badawczych, z których dwa wznoszą się pod dosyć znacznym kątem. Jeżeli natomiast na skrzyżowaniu skręcimy w prawo wejdziemy w najbardziej rozległą część kopalni. Mijamy tu kolejno trzy węzły wyrobisk, z czego pierwsza odnoga w prawo niemal została połączona z wyrobiskiem pierwszego skrzyżowania, brakuje tutaj około 2m. W tym rejonie obiektu można znaleźć rozmaite części urządzeń górniczych, szczególnie dużo jest tu drutu strzałowego za pomocą którego odpalano ładunki. Po powrocie do głównej sztolni podążamy nią dalej w głąb kopalni, w tym miejscu jest już niewiele wody. Środkiem wyrobiska płynie jedynie strumień, docieramy do ostatniego rozwidlenia. Chodniki po lewej stronie to wyrobiska badawcze i są bardzo niewielkich rozmiarów. Główny ciąg sztolni kończy się przodkiem za kolejne 30m, widać że podczas wiercenia otworów strzałowych natrafiono tutaj na bardzo wydajną warstwę wodonośną. Woda wytryskująca ze szczelin w skałach wygląda bardzo zjawiskowo i nie oddadzą tego fotografie. W tym miejscu kończymy naszą wyprawę i zaczynamy wędrówkę z powrotem.  Sztolnia mimo wątłości górotworu jest w bardzo dobrym stanie, niema tam właściwie naturalnych obwałów. W niektórych chodnikach znajduje się tylko niewybrany urobek, który może robić wrażenie oberwanego ze stropu materiału skalnego. Z naszych pomiarów wynika, że łączna długość wszystkich wyrobisk kopalni wynosi około 840m, co stawia ten obiekt w czołówce pod względem wielkości w naszej okolicy.  

Aust

FOTOGRAFIE